W ostatnią sobotę Urząd Wojewódzki w Warszawie stał się areną dyskusji na temat przyszłości przestrzennej stolicy. Tematem przewodnim były plany zawarte w projekcie studium zagospodarowania przestrzennego miasta, które budzą kontrowersje wśród działkowców.

Na spotkaniu z obywatelami obecni byli wojewoda mazowiecki, Tobiasz Bocheński, warszawski poseł Paweł Lisiecki oraz minister MKiDN, Piotr Gliński.

Głównym punktem sporu była koncepcja likwidacji ogródków działkowych w ramach propozycji zagospodarowania terenu na najbliższe półwiecze. Działkowcy aktywnie sprzeciwiali się tej idei. Debata dotyczyła także koncepcji udostępnienia ogrodów dla szerokiego grona mieszkańców. Podczas gdy część działkowców była otwarta na tę myśl, inni wyrażali obawy związane z możliwościami wandalizmu czy kradzieży.

Dodatkowo, poruszono kwestię przeznaczenia terenów na obrzeżach Warszawy. Plany przewidują ich przekształcenie w strefy zielone, co budzi obawy właścicieli działek, którzy obawiają się spadku wartości swoich gruntów.

W trakcie konferencji Tobiasz Bocheński zwrócił uwagę na trudności, jakie mieszkańcy mają ze skontaktowaniem się z ratuszem warszawskim w sprawie studium. Zaznaczył, że urządził to spotkanie w odpowiedzi na liczne zgłoszenia i postulaty mieszkańców dotyczące zagospodarowania przestrzennego Warszawy. Wojewoda wytknął stołecznemu prezydentowi, Rafałowi Trzaskowskiemu, brak dialogu z obywatelami.

Bocheński podkreślił, że pomimo licznych apeli w sieci dotyczących zmiany kierunku zagospodarowania oraz uwzględnienia interesów mieszkańców, ich głosy nie były słyszane przez miejskich decydentów. Dlatego wojewoda postanowił otworzyć drzwi swojego urzędu na otwartą dyskusję w tej sprawie.